Poetry

Hefajstos44


older other poems newer

7 august 2011

Mój Jack Sparrow

Merda ogonem Jack mój Sparrow
Pojąć nie umiem o co chodzi
Posłuszny niezbyt żadnym panom
Żre wszystko jakby ktoś go głodził
 
Psia to melodia czy sobacza?
Trawienie dobre, bez dyskusji
Jednak zjeść przy nim ciężka praca
Gdy patrzy wzrokiem smętnie- trupim
 
Kotom odważnie kły swe szczerzy
Biega za nimi- by się bawić
Lecz gdy się prężą nie chce mierzyć
Z ich pazurami- źle się sprawić?
 
Krnąbrny mój Dżekuś- tak z natury
Czy może kiedyś tak zrobiono
Dając i kość mu, i tortury
I całkiem rozbisurmaniono






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1