Poetry

marcelinijusz


older other poems newer

15 january 2013

Owoc żywota

On sadownikiem najlepszym był z gminy 
(Nikt mu nie zaprzeczy gdyż znał się na rzeczy
Pod drzewem leżał calusieńki siny 
(Umarłszy pod gruszą pożegnał się z duszą
Padł biedaczysko krwią nagłą zalany 
(Zsiniały mu lica gdy pękła tętnica
Owoc żywota zastał szabrowany 
(Łotr nie ruszył gruszek lecz zrywał wianuszek)






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1