4 july 2010
nie szukaliśmy siebie nigdy
Karolowi
Pjusowi Nowakowskiemu
Karolu to zaczyna się
tak:
tracisz jeden ze
zmysłów
i nie możesz zaśpiewać
widzisz we śnie
czarnego bernardyna
liżącego skaleczoną łapę
połączenie kostne bardzo wąskie
urywa się kontakt
Life after Deaf
włączasz singel
rapu czy rap singla?
życie po życiu
znaczy głucho
można tłuc ściany
i wszystko i nie wszystko
kolebaniem bez
równowagi
prawą i lewą stroną
jak odpryśnięty tynk
jedna chwila
nie czujesz drgań
i nie słyszysz skomlenia psa
ale znowu śpiewasz
o powstańcach warszawskich
z Instytutu Głuchoniemych
na placu Trzech Krzyży niosących
amunicję pierzchających w miejsca
gdzie nie trafiały bomby
i trafiasz
w punkt