17 december 2010
Moje wycieczki
Zasypiam na słońcu.
Wiatr owiewa moją skórę.
Znów jest mi dobrze.
Choć tak banalnie leniwie.
Zamykam w pamięci obraz jeziora
i wracam tam,
gdy tylko chcę.
***
Dziś w górach było mało osób.
17 december 2010
Zasypiam na słońcu.
Wiatr owiewa moją skórę.
Znów jest mi dobrze.
Choć tak banalnie leniwie.
Zamykam w pamięci obraz jeziora
i wracam tam,
gdy tylko chcę.
***
Dziś w górach było mało osób.