Poetry

Withkacy


Withkacy

Withkacy, 4 december 2011

każdy ma cierń w ciele

Goliat
zakłada zuchwalstwa
pancerz
 
naprzeciwko
 
ustawiam się
w szyku bojowym
nie wątpiąc
 
pięć kamiennych myśli
wypuszczam z procy
 
krwawi czoło
odcinam głowę
 
miecz pozostawiam 
pokoleniom na trwogę




.


number of comments: 33 | rating: 22 | detail

Withkacy

Withkacy, 13 november 2011

Ulotność


zmarzniętą ziemią
zakrywa tajemnicę
pochowanej w nas
 
wieczności
 
mieszając z prochem
niezliczone oddechy
tego co żyje



'


number of comments: 51 | rating: 47 | detail

Withkacy

Withkacy, 16 october 2011

Drzewo poznania

już dawno ktoś
posadził za mnie jabłoń
 
wiosną
gałęzie dumnie wzniósł do nieba
 
kwieciem nęcił oczy
 
pozwolił dojrzeć
ramiona obwiesić owocem
 
jesienią pochylić się ku ziemi
wiatrom do kosza zbierać
 
żołądek napełnić plonem




.


number of comments: 74 | rating: 41 | detail

Withkacy

Withkacy, 2 october 2011

Makatki jesienne

przepis na jesień
miodowe tuli usta
kasztanowy smak
 
* * * *
liściom maluję
kolor oczu jesieni
dziewczęce imiona
 
* * * *
 
niebem szybują
pocałunków latawce
szarpią złotą nić
 
* * * *
 
włosy staruszki
babiego lata nitki
wiatr w słońcu czesze
 
* * * *
 
halny w kaloszach
melancholię kołysze
przemoknięty list
 
* * * *
 
światło latarni
odciska ślad rozstania
rudą czerwienią


number of comments: 68 | rating: 25 | detail

Withkacy

Withkacy, 14 september 2011

Haiku z jodem



fale gwałcą brzeg
w kolorze purpury
łzy bardziej słone
 
 * * * *
 
blask księżyca
noc rodzi muszli kolce
usypia plaże
 
* * * *
 
zakotwiczam łódź
w błękitnozielonych
zatokach wiatru
 
* * * *
 
słońce przenika
naszyjnik z bursztynem
prezent dla ciebie
 


number of comments: 60 | rating: 33 | detail

Withkacy

Withkacy, 30 july 2011

W knajpie


przy oknie
na wpół przytomny Judasz
 
upiera się przy swoim
że po piwie zawsze gorzko całuje
 
z grzeczności nie protestuję
odliczam trzydzieści ostatnich
 
teraz rozumiem kochanie
dlaczego uwielbiasz karmelowe
 
nad głowami wiszą
światłem rysowane dymne aureole


number of comments: 40 | rating: 33 | detail

Withkacy

Withkacy, 15 july 2011

Jakby nigdy nic

zapłakało niebo
zaszkliły się spojrzenia
wichry rozbiły ciszę
 
powaliło drzewa
wątłe ramiona
 
niedowierzanie
 
śmierć
wciąż króluje
 
kiedy zatęsknisz
do dzieła swoich rąk
będę tu
dwa metry pod ziemią




number of comments: 21 | rating: 18 | detail

Withkacy

Withkacy, 19 june 2011

Sztuka spadania

gdybym tak mógł podbić świat
pewnie zacząłbym kochać
 
podcięte skrzydła nie wzbiją wysoko
obietnic danych na przetrwanie
 
zbuduję sobie dom
na ziemi


number of comments: 35 | rating: 36 | detail

Withkacy

Withkacy, 28 april 2011

Niekarany bandyta



od kiedy
wymyślono słowo przepraszam

śmierć
stała się bardziej uniwersalna

teraz wiem
dlaczego ludzie umierają
jedni na serce inni żołądek

sąsiad przepraszając rodzinę
pokonał Małysza z okna

doskonaląc zbrodnię







number of comments: 26 | rating: 25 | detail

Withkacy

Withkacy, 25 march 2011

Zdrada

ubieram podziurawioną zbroję
do walki na słowa
 
 pocałunki Judasza
jak srebrniki wiszą na drzewie


number of comments: 15 | rating: 15 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1