Poetry

ZGODLIWY


older other poems newer

11 january 2013

Zapętlanie

Palcem po udzie Twym błądze,
pod paznokciami brud.
Rogówkę Ci zczytuję,
źrenicą wadliwą na minus 
Utulam galop żądz
w zapachu koszulki mej, dwudniowej
 
A w snach jestem zdobywcą,
bezimiennym bohaterem.
Stojącym na straży
cnoty Twojej i czci.
Zastygamy co wieczór 
w objęciach przed kominkiem.
I wszystko kończy się
szczęśliwie.
 
A jutro.
Znów spojrzę
na Twą fotografię.
 
I tylko koszulka
będzie już trzydniowa.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1