Poetry

Katarzyna Dylewska


older other poems newer

1 june 2010

***

cztery ściany i mur
zwane Domem
Za krzesłem w rogu stołu
patrzą na świat smutne oczy

Miniaturowy, zielony świat
Życie zaklete w pudełko od zapałek
Dziewczynka bała się dorosnąć.

Nikt nie rozumie cię kochanie
Mierzyć oddech wraz z odgłosami kroków
Odwróć się, tam nikogo nie ma
Będziesz pewna, że możesz żyć

Wyrzuć za drzwi te kilka lat
zapomnij, zaśnij, jak wolisz
Źle poukładane chwile spływają po twarzy
Naucz się nie mówić, dlaczego jest źle

Dzień po dniu, rok po roku zapalasz nową zapałkę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1