1 june 2010
***
Umknęła mi melodia śmierci,
Zbyt cicha i zbyt artystyczna.
Nie dostrzegłam istoty odejścia
Nigdy- nie-zobaczenia
mało czasu na płonący znicz
Zbyt mało na wspomnienie o znikaniu
Tak łatwo prosto iść przed siebie bez nagrobnej płyty
Bez krzyżyków naliczonych w kieszeni
Tak trudno nie zapomnieć.
Śmierć jawiła się bezosobowo, obco i daleko
Melodia zza gór i lasów, echo odbitego życia
Nie dostrzeżesz jak podejdzie
Pokłoni ci się w pas
Niepostrzeżenie podaruje mały dogasający znicz