13 june 2010
DRŻENIE
to mój szczęśliwy czas
drżenia rąk
przed dotknięciem kobiety
przed wypiciem wódki
przed napisaniem wiersza
to mój czas drżenia
ust i powiek
przed pożegnaniem z kobietą
przed brakiem wódki
przed pustką w świadomości
to mój nieszczęsny czas
nieustannego drżenia
przed kolejną zdradą
przed następnym rozstaniem
przed ponowną śmiercią