5 june 2010
*
Niebo jest ciężkie
Jutro świt odebierze mi wiarę
Zbyt szybko o tym myślę
To rozkład w sercu, ubywa ze mnie powietrze
Kiedy umarł Kot, rozwiodłam się z przeszłością
Mam włosy o smaku zielonej herbaty
Nie umiem przejść się tą śmiercią
Przetacza się ciężko
Czasem stoimy obok, uśmiecham się wtedy czule.
Bywam wtedy ubrana, troche niedbale, w banał i ukradkowe spojrzenia.
- Moje myslenie ciebie dotyczy - słyszę
Nie odpowiadam.
- To są blizny, wiesz o tym.
Czuję ten zapach. Jak rozgrzana blacha na deszczu.
- Są chwile - mówi cicho - Kiedy cień jest zamkniętym domem. Też tak masz?
- To są puste chwile. I puste domy.
Uśmiecha się. I już wiem, że nikt i nic się już nie zatrzyma.