Poetry

Janusz Boron


older other poems newer

6 june 2010

ktorejs goracej letniej nocy

Którejś gorącej letniej nocy”

Którejś gorącej letniej nocy śniłem, że przyszłaś do mnie.
Już chyba spałem,
Gdy nagle poczułem Twe gorące, nagie ciało
Za moimi plecami.
Objęłaś mnie swoim ramieniem
I mocno przycisnęłaś się do moich pleców.
Czułem Twoje gorące piersi za sobą.
Kiedy zarzuciłaś swoją nogę ponad moją,
Poczułem delikatną szorstkość włosów Twojej intymności
Na moim pośladku.
Sprężystość Twych ud.
Wciskające się pomiędzy moje nogi
Twoje stopy.
Twój lekki miarowy oddech rozgrzewał mój kark.
Twoje ciało falowało ledwie wyczuwalnym rytmem.

Gdy się przebudziłem rano,
Ciebie nie było.
Tylko odciśnięty ślad
Na drugiej poduszce.
Cała pościel pachniała Tobą,
Cały pokój pachniał jaśminem i fiołkami,
Twoją bytnością.
Czy to byłaś Ty?
Czy tylko sen?
Czy przez sen
Można dać komuś tyle zapachu
I tyle szczęścia?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1