Diary

gabrysia cabaj


older other diaries from newer

13 june 2013

13 june 2013, thursday ( Dwoje )

Gdy mówisz do siebie,  tak naprawdę nikt nie słucha: ty pleciesz o wierzbie mandżurskiej do kogoś, kto myśli o gruszkach. Nad stawem, że śmierdzi, a tam rzęsa zakwita, brzegiem mości się dzika róża, czarny bez nagle chwyta za serce  i trzyma. Mówię - puść te chrusty dziś z dymem, ale schylasz się, gołą ręką wyrywasz pokrzywy. Wracam po własnych śladach, miły.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1