Poetry

gabrysia cabaj


older other poems newer

13 april 2016

Muszle

Moje córki żyjące w potencjalnym grzechu
wytatuowania, czytające znaki, wierzące 
w sprawczą moc kamieni - mineralizują wodę
czaroidem z dalekiej północy lub okiem tygrysa
z Madagaskaru.
To wszystko na spokój i równowagę.
Moja córka małpa, która zakrywa uszy, oczy i usta
na całe zło tego świata, używa język ciała, odwracając się
i wychodząc.
Moja córka matka, przyczajony tygrys, czasami
irytuje się tak, że tylko płakać, żeby nie krzyczeć.
Moje córki z tej samej rafy poróżniły się
swego czasu o style życia. 
Odkąd sypiam w czerwonych koralach, intuicyjnie
wiem, co zależy ode mnie.
Wiem, że nic nie muszę. 

.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1