21 october 2011
Wspomnienie (5)
To by przecież mógł być mój ojciec -
też był tak czasami odwrócony;
siedząc na ławce - mógłby się zamyślić,
głowę podeprzeć jak Stańczyk.
Nawet zamknąłby oczy na chwilę.
Rower by tam nie stał, tylko tata
trzymałby smycz w drugiej ręce
i do psa by powiedział:
no chodź już, człowieku, do domu.
.