Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

21 april 2013

Sheela na Gig

zasłonięte przed wścibskimi spojrzeniami:
talizman, rana po skaleczeniu wrzecionem
(dotknąć żarzącym się papierosem, nie wda się zakażenie)

warstwa pierwsza, skórka: blondynka śpi w szklanej trumnie
pąk zatrutej jabłoni
pożądanie

warstwa druga, miąższ: rozbudzona królewna
rzuca się w paszczę maszkarona
płodność, dojrzewający owoc

warstwa trzecia, pestki: różowa trawa na ciele. porzucony diadem
popiół pokrywa liście jak szadź
drzewo usycha

warstwa czwarta, ogryzek: korzenie oplotły żebra
nici babiego lata- siwe włosy
omszały pień

odkryte: bezwstydna szczelina w skale
kiedyś rósł tam mężczyzna. dziki, nieokrzesany
pozostawił kropelki na drogocennych kamieniach

splunął z obrzydzeniem odwracając głowę
 
 
http://www.youtube.com/watch?v=MEyAWstb9Jk






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1