Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

2 january 2016

Ekstraordynariat

mozaika baretek- guziki doszyte do serca
 szlachetna purpura kontrastująca ze zgniłozielonym
mundurem. pozostałe kolory wypadają blado
 
aureola nad stolicą wroga, dym jakby z kadzidła
przynęta. może zabłąka się ślepy cherub 
w zgrzebnej koszulinie, z podstrzyżonymi skrzydłami
 
z dział sypią się obrazki: uśmiechnięte maluchy
kroczą z transparentami, ryba na straganie zawinięta 
w białą flagę, trójłapy kot na ostatnim piętrze 
spalonego hotelu
grób nieznanego żołnierza na tyłach speluny
 
chwilowe zawieszenie broni, w oddali słychać
starołacińskie kolędy, ktoś charczy o wolności i partii
 
nie ma się co martwić, za rok rzeka sama się oczyści
trucizny spłyną do morza wraz ze śmieciami
czaszki posłużą za popielniczki w urzędach pracy
proroków- na wysypisko
 
noc. motłoch kłębiący się przy jedynej studni 
pierwsi oczywiście zeloci niedouczeni w piśmie
 mówią o sobie mędrcy
 żona uparcie twierdzi że to zdrobnienie od ,,mędrały"






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1