Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

17 april 2016

Henoteiści z misiem

drogo. mykofilska Teneryfa w środku bagna
ciuchcia do Pietuszek wykoleiła się z winy złomiarzy 
turyści zamienili Święty Gaj w szlamowisko
cieknie białe
 
prawie każdy przyjeżdża obejrzeć cudowny 
obraz. z nędzny i rozpaczy ma wyrwać szeptanina
do krzywej squaw. więc nawet nie Polki
 
nawet jakby natrzeć twarz jogurtem
albo czymś o podobnej konsystencji i kolorze
nie wyglądałaby słowiańsko
 
głowa sprawia wrażenie ceramicznej
źle ulepiony wazon wrósł w deskę
,,panią jedzą korniki!"- grubas podnosi palec
w kierunku ikony. środkowy
 
indianeczka w kusej sukienczynie i szpilkach
odmruguje. oko jak puderniczka
 
z powodu tyciusieńkiego błędu 
odebrano mi uprawnienia katowskie
dorabiam jako szaro-zakurzony niedźwiedź
polarny i jednocześnie brunatny
 
w weekendy przebieram się za Czikatiłę
dzieciarnia garnie się
by zrobić fotkę ze zwyrodnialcem
 
nastolatki z wulgarną tapetą na niemowlęcych 
wciąż buziach, szepczą ,,Nollywood" albo ,,fellatiio" 
geminaty wprawiają języczki w drżenie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1