Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

27 july 2016

Lingamatra

rodzimy się na kanale gdzie nadawane są
wyłącznie kreskówki dla zwyroli
bajki przepuszczone przez zdiablacz
 
dość zabawnie żyje się w przekrzywionej historii
itinerarium gdzie opisano podróż donikąd
 
książka zmieniła się w telewizor
nie przełączyć. masz tylko jedną odbitkę
najczystszy dźwięk (choć ciągle w mono)
 
prorokom wyrastają dodatkowe ręce. w jednej- pióro
kałamarz. w dwóch innych- noże
najmniejsza, prawie sucha, wyciąga się po jałmużnę
 
ilustracje na chwilę ozdrowiały z martwoty
grają w berka (na pleksiglasowym ekranie 
zostało wiele śladów dzieciństwa)
 
za drobną opłatą złapię którąś za ramię
rozklepią się kartki. trzeba w końcu wyprostować
nasze zbyt garbate pismo 
 
co tu dużo mówić
od czasu do czasu każdemu zdarza się śnieżyć
odbierać zagraniczny trzask
strzepki kłótni w językach zza rzeki
 
to zdrowe, choć karalne
mało eleganckie
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1