Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

20 september 2016

Niepolajkowany

 
jak przetrwać podróż, gdy pociągi 
ocierają się bokami o siebie, a dwupłatowce
strącają nas z grzbietów? paskudna technika
 
jedynie radio się słucha, potulny nudziarz
o membranę tłuką skrzydła- audycja ornitologiczna
dziś temat: sępy a sprawa polska
 
nie istnieję wewnątrz niczyjej komórki, na ekranie
kamery. typowa ofiara rozpikselowania
nawet głos jakby przemielony przez autotune
 
chcę stawać się szufladą bez dna
jednym ze schowków na drobiazgi. włóż klucz i dwuzłotówkę
pomiędzy kartki rękopisu 
(Pan Tadeusz II, czy przepis na placek jagodowy
- mało istotne)
 
a pojawię się na ścianie. początkowo
-ledwie widoczna szyja. pod krawatem
obwiązana kablem od ładowarki
 
potem- kciuk, ciągle w górze (jak głosi legenda 
oznacza to: nie dobijaj, nawet przegrańca)
 
cierpliwości, właśnie przestaję być refleksem
zajączkiem puszczanym na suficie 
(błyska alfabet Morse'a, przekaz: ratunku!) 
 
krystalizuję się. niedługo
odprowadzimy maskotki do spopielarni






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1