Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

8 november 2016

Etnolekt

 widzisz? trwa wyburzanie Polski
z godziny na godzinę mniej nas
zasycha w gardłach i słychać głosy
spod ziemi. znów rozgrywa się tam mecz
 
trudno żyć, zrobiłeś określoną liczbę kroków
i kończy się resurs, od tego czasu wolno ci
jedynie wrastać. (koniec pierwszej połowy 
nasi przegrywają 66 do jednego)
 
wymów: noc, sport, odczynnik
(jedno słowo średnio pasuje)
może zaklniesz, mały mechanizm spowolni
zostanie choćby szpital, czy Muzeum Erotyki
 
rozbiórka ciągnie się w nieskończoność
drużyna na którą stawialiśmy
poniosła sromotną klęskę. widzowie 
nadal na trybunach. będą tak siedzieć, aż
poumierają z głodu. nikt nie odważy się odejść
 
u nas, na górze- podobnie. licznik bije
słowa zmieniają się. próbujesz nazwać ciszę
określić ten rodzaj pustki, czy jest biała czy czarna
niechcący mówisz: gołąb, mag, prochy
 
nawet ja nie rozumiem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1