Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

7 december 2016

Sextortion

ludzie - latarniowce. uwierz w ich nieistnienie
choćby przepływali obok, na grubość papieru
niemal ocierali się - to tylko mieszkańcy
mitologii Prapolan
dzikusów umiejących jedynie ględzić
 
cienie czarniejsze niż pysk Zwarte Pieta, pomocne 
diabełki błyszczą jedynie w legendzie. strumień światła
jaki rodzi się w nieskończenie ciemnych oczach
to tak naprawdę marionetka. patrz - podpalam ją
w ramach protestu
 
myśl o otchłani, na szczycie której, w zamku 
z modeliny, mieszka Pan Lalkarz. sznurki
służą do robienia klaki, szmaciane łapki 
to w prawo- to w lewo
jedna linka -profilaktycznie na gardle
 
włącz latarkę - i ta pustka zniknie
(ogień tak długo zwalczany ogniem
aż spłonie cały teatrzyk, książka z klechdami
może nawet widzowie) 
 
kto pozostanie, gdy wypowiem sakramentalne
 ,,i żyli długi i szczęśliwie"?
 
dwie pięknouśmieche Barbie przed monitorami
patrzące sobie w oczy
koralik w koralik
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=dNloyxCofts






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1