Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

23 march 2011

Opowieść o klątwie i manekinie


wziął najmłodszą- szpilki służyły za krzyżyk
wódki i jadu nigdy sobie nie odmawiała
 
podarował jej znicz. jak naszyjnik. futro z roztoczy
i karakułów
(idź, dziecko, celnie, w głowę, kolce wkłuwaj w nocy
inaczej na zawsze wystygną)
 
do zabawy - suszone motyle i lalki
(gdy wbijesz zbyt głęboko
skóra stanie się matowa i niewidzialna dla ludzi)
 
każdy gwóźdź ma imię i łacińską nazwę
cywilizowani nie zrozumieją ich znaczenia  
ten rodzaj zemsty zna jedno, wymierające plemię
 
proch zamókł. ostrze powoli. ponad szyją
z oddali słychać bębny i głos wioskowego szamana:
,,przejrzyj na guziki, kukło, służysz tylko
do pomnażania potu i cierpienia"






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1