Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

9 january 2012

Bladź

Behexenicum, albo Celebration of God’s Fall

wieczorny ritual of iron and blood, odurzenie piaskiem
przegryzam soczyste jabłko Adama

na prześcieradle rysujesz mój dom. rodziców.
 zgarbione staruszki. zostawiasz powidoki, kwiaty
kropelki na oszronionym lusterku

czasami każesz dzieciom zbierać czarne kłosy
jednemu zawieszasz łańcuch na szyi
. boli, ale się nie skarży. wszystkie przywykły.

twoje palce parzą, zbierają się w stada
skończyłaś się przy samym filtrze, zanim zdążyłem
cię zgasić. wypluć. uboższa o jeszcze jeden
 koszmarek z tektury i mgły.

dzieci przynoszą ci czarne kłosy
ale już nie patrzysz






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1