Prose

Florian Konrad


older other prose newer

30 may 2013

Pentakl cz.II

Część II. Biały PR

kobieta- A. niewiasta, pani, dama, baba, facetka, gościówa, jejmość, paniusia, pańcia, damulka (...) anielica, hurysa, piękność, ślicznotka, krasawica, (...) kobiecina, babina, (...) starucha, klacz, klaczka, kobyła, B. BABA, stare pudło,prukwa, babsko, babsztyl, ciota, pipa, cipa, złośnica, kapryśnica, grymaśnica, sekutnica, kłótnica, diablica, piekielnica, herod baba , hetera, magiera, małpa, jędza, wiedźma, żmija, zaraza, gangrena, zołza, zgaga, ksantypa, klępa, szantrapa, wydra, raszpla, larwa, suka, (...) dziewica, prawiczka, cnotka, (...) bakfisz, podfruwajka, turkawka, dziewoja, pannisko, dziewczynisko, dziewucha, koza, gęś, głupia gęś, laska, dupa, dziwa, dupeńka, towar, (...) lala, lalka, laleczka, kociak, cizia, kicia (...) brzydula, brzydkie kaczątko, szara myszka, gąska, (...) słodka idiotka (...)
(Andrzej Dąbrówka, Ewa Geller, Ryszard Turczyn Słownik synonimów, Świat Książki 1996)


-Rozdziobią mnie kruki i wrony (jest chyba książka o takim tytule), zjedzą lisy, wilki i wiewiórki.
Co mi odbiło, żeby zabijać się w samym środku lasu pierwotnego, leźć w te ostępy i kroić łapy jak bagietki?- myślą pozostałości Tarka.
-Mogłem przecież unicestwić się na strychu, albo w garażu.
Zachciało się, kurna, pięknych okoliczności przyrody.
Jeśli ktokolwiek mnie znajdzie bedę robaczywywm ścierwem, albo szkieletem.
A chciałem ładnie wyglądać w trumnie...
Nawet piękne zwierzęta martwe budzą wstręt, że tak zacytuję Kaczmarskiego.
Pewnie starzy postawią mi nagrobek z jezuskiem.
Cholerni dewoci. To jakaś ironia losu. Ja, były gitarzysta ,, Upojenia sennego", satanista teistyczny, deathmetalowiec
w ostatnim roku życia z braku propozycji zawodowych udzielający się w ,,Polish Anarchy" po wsze czasy będę leżeć pod tfu, krzyżem.
Pod znakiem hańby przegranego boga.
Co ja pieprzę? Nie ma nieba, piekła i diabełków.
Umarłem i zaczynam się rozkładać.
Jestem duszą, myślą. Powietrzem.
Niczego więcej nie nagram. Nie przelecę półprzytomnej El.
Przepite krwią komary pękają, niczym wypełnione płynem pęcherzyki folii bąbelkowej.
Grudki perliste pod napletkiem trupa.

Na pobojowisku świta.
Ze sterty puszek po piwie wypełza niedobitek.
Eldrycja.
- Bożże, świat sfermentował. Jest przejrzałą ulęgałką, lub słoikiem w odbycie gościa z 1man1jar.
Z całego kosmosu złażą, zlatują się insekty i krążą nad moją obolałą głową.
Królestwo za actimelka...
Chwiejnym krokiem do łazienki.
. Twarz sześćdziesięcioletniej menelówy przemielonej w maszynce do mięsa.
Czerwone żarówki w oczodołach.
Do tego zakwaszony żołądek, w którym setka diabełków- alkoholików urządziła libację. A potem orgię.
Zimna kałuża w dłonie. I na pysk. Ochlapać zapuchniętą maskę.
-Absynt mi nie służy. Jeszcze ten browar... Zdrowo przesadziłam.
Klina klinem. Wódzia, poprawić malinowym ,,Patykiem". Kupić fajki.

Amarantowy Reliant Robin kołyszę się na wybojach.
,,Tu Sjęgniewa Pężyrka Nowak. Nie ma mnie w domu. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału. Albo udław się pestką marchwi"
- bełkocze automatyczna sekretarka w domu Saji.
Ostatniej trzydziestolatki w Polsce nieużywającej komórki.
- Ryfff...Ryffinnn mówi. Ścigają mnie.
Policjanci. Murzyna zabiłem. Namierzają . Muszę kończyć...

-,,Gwałt uzębia limfę". O- to będzie dobre!
Tylko muszę założyć nowe konto. Już nie będę ,,SynemMicińskiego".
Podszyję się pod tego Żydka, co mu zabrali Nagrodę Kościelnickich za skandal z obnażaniem się w trolejbusie.
Tylko jak on się... Jakobe Widemann, czy cuś w ten deseń.
Niedługo nazwisko Blanik będzie coś znaczyć.
Gościsław na półkach w Empiku.
Gościsław czytany przez Kazimierę Wojewódzką na antenie Eski Rock.
Seks z Eldi.
,, Czyżby nasz SarumanekAnalny się przepoczwarzył? A może to epigon?
Seryjni mordercy mieli naśladowców, więc czemu nie nieuleczalni grafomani podrzynający gardło pozji każdym opublikowanym gniotem?"
-Znowu Pułkowicz. Napiszę na priv.
,,ODPIMPAJ SIĘ! Zawrzyj dziób pókim dobry, chory człeku! Myślisz że jesteś bogiem literatury, wieszczem?
Pewnie mamusia cię nie kochała, stary cię molestował, więc musisz sobie odreagować na Poeszufli. Kozak w necie, dupa w świecie."

Żeńskoosobowy Reliant Robin wjeżdżą do rowu i łamie się na trzy części.
Ostatnie, co widzi naćpana Sjęgniewa, to rycerz w świetlistej zbroi galopujący po tęczy na olbrzymiej mrówce.
,,Żegnaj, córko, niech ci wiatry sprzyjają, darz bór"-krzyczy do umierającej Saji.

-Powstańmy, walczmy z ciemiężców klasą! Nie bądźmy szarą i potulną masą!
Miejmy w życiu świetlisty cel! Obalić system! Włosy na żel!
Hej, bracia panki! Myśmy spiżowi, nie szklanki!
Nie stłuką nas nawet zomowców pały
Bo mamy wiarę w swe ideały!- śpiewa Eldrycja zataczając się na schodach.

Setki tysięcy nienamalowanych obrazów, hektolitry niezużytej farby...
Wszystko o kant dupy.
Pieprzona angielska mydelnica! Fragment błotnika przecinający mózg.
Amarantowe odłamki w krtani i płucach. Kierownica przebiła mnie na wylot.
Zgon na miejscu.
Cena za silenie się na oryginalność.
I czego drzesz się, durna krowo? Myślisz, że zmartwychwstanę od twojego wrzasku?
Zamiast strzępić gardło poszukałabyś mojej prawej stopy, ucięły ją plastikowe ostrza.
Zajrzyj pod wrak.
Musi gdzieś tam być, przecież nie poszła sobie!

-Już mi nioosą sukę z weloonem...
Już Cyganie czekają z taboooreem...
Tak wstawaj idź! tabory pędzą dzień po dniu! Co się gapisz, łysolu?
Upiłam się, nie widzisz? Trzeci dzień piję, pi- ję!
Ładny masz des, Adodas, kurwa, rumuński czy bułgarski?
Z resztą-gówno mnie to obchodzi, zjeżdżaj, australopiteku.
Naczynka mi w gałach pękają, jak na ciebie patrzę- mówi Eldrycja do gapiącego się na nią Ryfina.
-Nieźle sie wstawiłąś. Już trzeci dzień tak dajesz w palinik.
-A ty co, jasnowidz? Śledzisz mnie?
-Powiedzmy, że obserwuję.
-Wal się palancie.
-Jestem poszukiwany listem gończym przez Tajną Policję Unii Europejskiej.
Faceci w Czerni to przy nich Matki Teresy z tej,... z Kalwarii. Ścigają mnie za damski chuj. Za niewinność znaczy.
Podobno kogoś zabiłem. A ja w tym czasie byłem w Anglii, w Szikago na zmywaku.
Wrabiają mnie. Muszę się gdzież zabunkrować.
-Pieprzysz, Szikago to stolica Australii.
-A Australia niby gdzie leży, jak nie koło Londynu?
Przecież tam jest największa hodowla dzikich kangurów, sama królowa angielska jeździ na nie polować...
-Kogo niby zamordowałeś i za co?
- A bo ja wiem? Podobno jakiegoś Hindusa, czy Araba, czarny taki.
Pewnie sam się wysadził. Co drugi Arab się wysadza w powietrze, takie hobby mają
Tak jak Polacy i ruscy lubią wypić, tak oni chętnie rozrywają się na kawałki.
Dziwna kultura.
-Czego chcesz ode mnie? Mam cię ukrywać? Co ja jestem- przechowalnia bagażu?
Nie moja sprawa, czy zajebałeś tego binladena czy nie.
Chcesz mnie wciągnąć w jakiś syf. Spadaj.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1