6 august 2010
Silver Lake
tutejsze drzewa istnieją podwójnie
im wyżej wznoszą się w jasną próżność nieba
tym wyraźniej stoją w ciemnym lustrze wody
sójki nawołujące się krzykliwie wśród gałęzi
zdają się kołysać na dryfujących kłodach
a łabędzie drzemiące na leniwych falach
ni stąd ni zowąd gnieżdżą się w konarach
stoję przed lustrem między prawdą i iluzją
poprzez odbicie twarzy dochodzę do siebie
pamiętam dziecko zatrzymane w kadrze
uwięzione teraz w gęstej sieci zmarszczek
w jaki sposób zjednoczyć rzecz i jej odbicie
czy drzewo musi runąć aby spotkać lustro
czy jest jaskinia w której cienie znają życie
czy bez rzeczy konkretnej odbicie jest pustką