16 june 2011
5. Kotwica zdrady (cykl)
Dłonie mamy splecione
Leżymy obok siebie ja i Ty
W chwilach jak ta teraz trwająca
Czas wolniej płynie jak skazańcowi
Przed wykonaniem wyroku śmierci.
Chcę zostać Twym aniołem
W tej jednej chwili miłości
Dzisiejszej nocy dla Ciebie
Zaprzedam duszę diabłu
Bym się stał aniołem z piekła rodem.
Rozbierz mnie, opętaj sobą
Mój nie do końca zdrowy rozsądek
Bym mógł stanąć i ją zabić
Po cichutku i szybciutko
Zrobię to sztyletem zdrady.
Dałem krok naprzód bo już dawno
Wygasła ona w nas
Głęboko w umierającym dniu
Księżyc jasno świeci dając radość
Rozświetlonym wspomnieniom.
Wiosna - leżymy pośród kwitnących ogrodów
Lato - upajamy się gorącym słońcem
Jesień - rzucamy się w kupki złotych liści
Zima - spacerujemy po białym puchu.
Obrazy przed oczyma jak film przelatują
Jestem szczęśliwym głupcem
Uśmiecham się bardzo szeroko
Spoglądając spokojnie bez nerwów
W otchłań starej studni miłości.
Do której wrzuciłem bez skrupułów
Resztki naszej miłości
Miała skrępowane ręce i nogi
Wygasła w nas jak gwiazda na nieboskłonie
Nie potrafiąca mnie zatrzymać.
Patrzyłem na nią z góry wyniośle, dumnie
Nadal jesteś taka piękna
Mimo że martwa, nie dająca szczęścia
Patrzę na Ciebie z ulitowaniem
I nadal tak bardzo mnie pociągasz.
Wpadam w ten stan tracąc myśli
Patrząc na spokój ust Twoich
Wypiłaś moją krew i zabrałaś cześć duszy
Jestem martwy w Tobie
Lecz żywy i szczęśliwy w mej kochance.
Poczuła w łonie delikatne kopnięcie
Wstrzymując oddech położyła dłonie na brzuchu
Przy otwartym oknie wśród muzyki świerszczy
W głowie scenariusze zemsty się kotłują
Wybacz mi jeśli nie powstrzymam się od łez
Płacz rzeczą ludzką.
W obłędzie który ją otoczył
Dziecko - myśl nie potrafiąca opuścić głowy
Zabrzmiała jak wyrok śmierci na młodości
Samotnie tonie w cieniu swego pokoju
Zalewana łzami poduszka milczy
Na ciche pytanie - dlaczego ja ?!
Ciche szepty ciszę nocy przerwały
To jej szlochanie
Żali się do Boga
że została zdradzona, porzucona
Dłonie do wszechmogącego składa
Lecz ręce w bezradności rozkłada.
Ewusia 1989 i Nierealny