Poetry

Teresa Tomys


older other poems newer

2 june 2013

Czerwcowe popołudnie

grzmi
bulgocze gdzieś w drżącym granacie
od błyskawić ażurowe niebo
leje deszczem
 
wiatrem
na przełaj w gęstwinę 
gdzie przysiadły skrzydlate i świerszcze
jarzębiny gubią jeszcze zielone korale
 
cisza
strugami płyną wonne aromaty
ostatnich kwiatów bzu powraca błękit
tęczą połączone lazur z ziemią
a mnie się marzy ciepłe lato
 
1.VI.2013/Te.Tomys/






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1