2 czerwca 2013
Czerwcowe popołudnie
grzmi
bulgocze gdzieś w drżącym granacie
od błyskawić ażurowe niebo
leje deszczem
wiatrem
na przełaj w gęstwinę
gdzie przysiadły skrzydlate i świerszcze
jarzębiny gubią jeszcze zielone korale
cisza
strugami płyną wonne aromaty
ostatnich kwiatów bzu powraca błękit
tęczą połączone lazur z ziemią
a mnie się marzy ciepłe lato
1.VI.2013/Te.Tomys/