Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 february 2012

Syria

Salwą do ludzi na ulicy
i czołgiem po krzyczącym tłumie.
Śmieją się cisi poplecznicy.
Trzymać wszechwładzę trzeba umieć!

To przecież lekarz - laryngolog!?
Taki nie boi się skalpela.
Muszą się liczyć z jego wolą!
Decyzja krótka - Zabić! Strzelać!

Łotrze!  Oksfordzki dżentelmenie!
Kąpiesz się dzisiaj w morzu łez!
Lecz się zbierają ofiar cienie.
Takich jak ty nadchodzi kres!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1