Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 february 2012

Przeczucia

Tej nocy jak ustalono
zapalić miał się Babilon.
Lojalnie - nie uprzedzono,
lecz oczu patrzyło milion.

I jeźdźca Apokalipsy
zobaczyć każde by chciało.
Czas znaczył swoje elipsy.
Wielu go czuło - wiedziało.

Nie spali wcale prorocy,
wrażliwcy i stygmatycy,
a psy wciąż wyły tej nocy
na wyludnionej ulicy.

Za czarną kopułą nieba -
tą co świadomość oddziela,
proszono wciąż - Boże przebacz!
Lecz śmiech się także przedzierał.

Na ziemi stali poeci,
a tam na niebie wysoko
gwiazdy płynęły naprzeciw
porozrywanym obłokom.

I wszyscy stali milczący
niemocą swą przygłuszeni
i bali się by niechcący
misterium nocy nie zmienić.

Tak mały jest ciągle człowiek,
a wielkie słowa znaczenie.
Masz tylko zasłony powiek
i twoje jest też cierpienie.

Niniwę Jonasz ocalił.
Czy ktoś dziś ocali Persów?
Świat jeden człowiek zapalił,
a drugi rzekł - nie ma sensu.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1