Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 march 2012

Buntownicza wiaro

Gdy chciała ludność władzę zmienić
to zajmowała tu - na ziemi
telewizyjną wielką stację.
Kto miał ją w ręku - ten miał rację.

Stacji w kosmosie nikt nie ruszy,
jeżeli nie dostanie kluczy.
Rząd nie dowierza opcji "Trwam".
Stąd jest ten zakaz i... - Nie dam!

Gdy chciała ludność władzę zmienić
to blokowała tu - na ziemi,
nie patrząc na wszelkie zakazy -
centralne miejsce takiej władzy.

Dzisiaj wskazuje sama władza
miejsce na bunt - by nie przeszkadzał
i w takim miejscu mógł się skupić,
gdzie łatwo będzie go udupić.

Sposobów więcej jest tu jeszcze,
jak z ludzi wypuścić powietrze.
Muszą mieć bowiem zezwolenia
ci, którzy zechcą władzę zmieniać.

Groźna jest młodzież i kibole.
W urzędzie bunt, w mediach lub w szkole -
poza układem i porządkiem.
I taki może być początkiem!

Groźna jest tylko nienormalność -
jedyny lek na władzy marność,
a sprzeciw cywilizowany
może być zawsze spałowany.

Gdy się dziwnego coś poruszy,
to wspieraj to coś z całej duszy
i tylko dobrze pilnuj płotu
przed doradcami od kłopotów.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1