Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

29 august 2012

Niedowiarki, czcze umysły...

Agentura, subkultura, loże i ekstrema
przekonują, że tu Unia, a już Polski nie ma.
Przekonują, że tu Unia, a już Polski nie ma.

Wciąż nam tylko pokazują gwiazdki na błękicie
ciesząc się, że nam zmieniły całkowicie życie.
Ciesząc się, że nam zmieniły całkowicie życie.

Że jesteśmy tu nad Wisłą społecznością nową
i dla Unii mocną tarczą, choć styropianową.
I dla Unii mocną tarczą, choć styropianową.

Twierdzą, że każda wątpliwość to jest hipokryzja.
Wyniki przed wyborami zna już telewizja.
Wyniki przed wyborami zna już telewizja.

Ordynacja nie dopuszcza żadnej u nas zmiany,
bo sami tego chcieliśmy i co chcemy - mamy!
Bo sami tego chcieliśmy i co chcemy - mamy!

To nie Polska, lecz warcholska unijna enklawa,
więc nas dobrze dziś pilnują i z lewa i z prawa.
Dzisiaj dobrze nas pilnują i z lewa i z prawa.

Fasadowa demokracja, a w sejmie tok-shoły.
Kpina z prawa. Pic. Zabawa i parodia szkoły.
Kpina z prawa. Pic. Zabawa i parodia szkoły.

Pragnie Unia, żebym zdurniał i o tym nie śpiewał,
a ja twierdzę, że jest Polska! ...a resztę pies sprzedał!
Jeszcze Polska nie zginęła! ... a resztę pies






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1