Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 september 2012

Otorbienie

Nadzieja i nieskuteczność,
sprzeciw, trwanie i konieczność,
okrzyk, a potem milczenie -
przyspieszają otorbienie.
Narasta tylko osłona.
Coraz trudniej jest przekonać
ludzi do wymiany myśli.
Ktoś, kto podział ten wymyślił,
nie szukał żadnych nowości.
Wcześniej - światło od ciemności
oddzielił nam przecież Pan.
Był jakiś zastany stan.
Ktoś zrobił z niego zabawę -
podział: W prawie - poza prawem!
Badacze, genów macherzy
określą - kto, gdzie należy.
Schengen umocni granice.
Wszelkie zmiany w polityce
będą jak nowe rozdania
i kolejne tasowania
jednej, starej, zgranej talii.
Przetasuj! Rozdaj! Zagarnij!
Ludzkość się polaryzuje.
Niezależnie kim się czujesz,
chciałbyś wybrać swoją stronę?
Miejsce masz już ustalone!
Ktoś je wybrał. Wskazał. Zlecił.
Jesteś za, a nawet przeciw?
To nie ma dzisiaj znaczenia!
To normalny ból istnienia.
Każda nowa perspektywa
ludzkim życiem się nazywa.
Nie jest ono zwykle łatwe.
Widząc zmiany - buduj tratwę,
Choć to może otorbienie.
Sprawiedliwi będą w cenie!
Dystans może być ci arką.
Odsunąć się czasem warto!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1