Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 october 2012

Pogaduszki

Pogaduszki jak wydmuszki.
Całkiem puste - właściwie o niczym.
Marudzenie - takie do poduszki
z życiem prostym i tym - tajemniczym.

Są zadania, gdzie żartów nie ma.
Gdzie się broni co trzeba bronić.
Taki przeciek to stary temat,
ale ten trzeba dobrze osłonić.
Jedni sejfy mają dziurawe,
powiązania nie zawsze są szczelne
i są tacy, co mają wprawę -
przemądrzałe typy bezczelne.
Trzeba patrzeć na wszystkie kontakty.
Nie zostawiać ich samych na chwilę.
Żaden garaż niech nie będzie łatwy,
żaden w góry na wycieczkę bilet.
Zawsze zgubna jest pewność siebie
i wysoka niby pozycja.
Niech tam sobie opowiedzą w niebie
ile warta była propozycja.
Są zadania, gdzie żartów nie ma.
Gdzie się broni co trzeba bronić.
Ktoś zaginął? To mają dylemat.
Nie nauczą się jednak stronić.
Wikiliksy, spryciarze powiązań
nie przestaną próbować na pewno!
Kto następny? Jest lista typowań.
Ale mamy tu robotę wredną!
Czy ty myślisz, że ktoś to rozumie?
Czy to kiedyś posypać się może?
Każdy to wykonuje, co umie,
przecież kiedyś bywało gorzej.
Nawet jeśli się wszystko przewróci
to na pewno nie z naszej winy.
Nie jesteśmy, do szpiku zepsuci,
a robimy to, co robimy.
Myślą, że tylko oni potrafią.
Teraz gra się na wszystkich organach.
Ty ich złapiesz, albo ciebie złapią.
Nie ma przebacz! Tak jest! - proszę pana.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1