Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 november 2012

Tłumy

Poszły tłumy. Starcy. Małe dzieci.
Napierali. Zatkali ulicę.
Z każdej strony, z tyłu i na przeciw
gnietli wojsko i słabą Police.

Tych od tłumów tym razem nie było,
bo czekają na inne marsze.
Morze ludzi ogromną jest siłą.
Na nic przy nim armatki i tarcze.

Jaka władza - taki porządek.
Jacy śledczy - takie są śledztwa.
To jest marszów dopiero początek,
lecz być może - koniec kalectwa!

Jeśli pójdą - osunie się ziemia
i zapadną podkopy, tunele
i pokaże się siła podziemia.
Już niedługo - w następną niedzielę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1