Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 november 2012

Bezczynność i Droga

Może to jest karuzela na której się kręcisz.
Chciałbyś w górę - do wesela, zjeżdżasz do pamięci,
a ta ci wciąż przypomina, że bywało gorzej,
więc światło jasne dostrzegasz, choć ciemno na dworze.
Ten optymizm gdzieś odsuwa gorsze rozwiązania
i już trzymasz się nadziei zdolny do czekania.

Może to jest kołowrotek dla małej wiewiórki
w którym biegniesz przez głupotę, trafiasz na powtórki,
lecz nadziei wciąż się trzymasz - Ziemia jest okrągła!
Myślisz, że wiele przetrzymasz, choć to myśl niemądra.
Nie dostrzegasz jednocześnie zbyt wielu poziomów
i na świat często spoglądasz z perspektywy domu.

Może to jest twoja klatka - miejsce w plastrze miodu.
Jest jak jest i tak być musi! Nie widzisz powodu,
by się troszczyć o cokolwiek i spoglądać dalej.
Wystarczy siedzieć i patrzyć i czekać wytrwale.
Wola nieba. Nie poradzisz. Takie przeznaczenie.
Ja mam jednak w poważaniu bezczynne siedzenie!

Karuzela niech wiruje! Z plastra miód wypiję!
Kołowrotu rytm zepsuję - klatkę nim rozbije
i skupię się całkowicie na jednym zadaniu
jak zrozumieć takie życie na wiecznym czekaniu.
Postudiuję filozofów. Spytam Pana Boga.
Usłyszałem! ... To sprzeczności: Bezczynność i Droga!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1