Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 november 2012

O jeden most za daleko

O jeden most za daleko
zrzucono tamtą gotówkę.
Bezpiecznie nie jest z bezpieką.
Nie patrzą na wizytówkę,
a kasa jest im zegarem
i reszta nie ma znaczenia.
Zostaje tylko dać wiarę
i nie spoglądać w podcienia.

O jeden most za daleko
wielu się wybrać musiało.
Za górą, szosą, lub rzeką
zdarzyło się, pozostało.
Metoda każda jest dobra,
nie tylko igła lodowa.
Wróciła już w licznych "Kobrach"
eliminacja punktowa.

Nikt się już z niczym nie kryje.
U siebie, lub za granicą,
leci coś sobie po niebie
i w końcu szpony uchwycą.
Zabójstwo stało się prawem,
a nawet i przywilejem.
Zrobiło z życia zabawę,
gdy trafi - tylko się śmieje.

O jeden most za daleko
i światu może się zdarzyć,
kiedy nad Skałą, nad Mekką
lata tak wielu korsarzy.
Wypadki chodzą po ludziach,
a reszta jest już milczeniem.
Gdy milczysz - też masz swój udział.
Zasłony oplotły Ziemię.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1