Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 december 2012

Nadzieja narodzi się znowu

Żadnej kultury, żadnej klasy.
Wielkie ordery zdobią łach.
Niespotykane przyszły czasy.
Wszelkie wartości zniszczył krach.

Nadzieja w szopie się narodzi,
bo na salonach miejsca nie ma.
Prostactwo w wielkiej glorii chodzi,
a dobro dzisiaj - to ekstrema.

Klasyfikuje zło narody
na głupsze i te bezrozumne.
Zagląda w bydlęce zagrody.
W już zakopaną zajrzy trumnę.

A na pustkowiu odsunięci
znajdą schronienie w pustej grocie.
Przepowiadali ludzie święci,
że myśl, nie zrodzi się na złocie.

W zmartwieniu wielkim, wykluczeniu,
powróci do nas niespodzianie,
kiedy zapadnie świat w milczeniu,
anielskie się podniesie granie.

Czekamy. Trwamy. Pamiętamy!
Na Nieba znak ruszymy wszyscy.
Nadzieję śpiewem przywitamy
i poczujemy się znów bliscy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1