Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

24 january 2013

Gasidło

Schowano za ołtarza skrzydło
nieużywane już gasidło.
Sczerniałe sadzą ludziom zbrzydło,
a przecież częściej niż kropidło
było w kościele używane.

Czas jednak wymusił wymianę
i nowe przepisy p-poż.
Ołtarz, ( a nie był to Vit Stwosz).
gasidłem mocno był podparty.
Nie każdy zamysł wiersza warty.
Niektóre zostaną w zakrystii,
schowane jak butelka "Istrii".

Wszystko tu spełnia swoją rólkę.
Niechcianych wysyła na Wólkę.
Innym milczenie nakazuje.
Nie broni, ale przytakuje
i pod kamiennym chowa krzyżem,
że się Marnotrawnego wyrzekł.

Tu także wszystko ma swój czas.
Po niedostatkach pora łask
przychodzi w końcu do każdego
i nawet bardzo wiele złego
na półkę szafy odkładamy.
Choć mamy przez nie, to co mamy,
błagamy o nasz chleb powszedni.
Zwyczajni, prości, niewybredni.

Mówimy wtedy: - Wola Boża!
I wygaszamy uczuć pożar.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1