Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 january 2013

Ech!

Ech!

Ech, burłaki nocnych ścieżek,
galernicy, z mgły żołnierze,
płaczą wam stwardniałe serca,
gdy list z domu poniewierca
wam pokaże.
Wtedy całą gamę zdarzeń
wyrzucacie do śmietnika,
a ta łza, co wam pomyka
w dół policzka,
jest najświętsza.
jak kapliczka.
Opuszczona.
Zapomniana.
Ojcowizno ukochana!
Czy powrócę ja do ciebie?
Jakie będzie moje jutro?
Nie wiem.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1