Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 february 2013

Quo vadis?

Świat nie daje nam nadziei wielkich Ligio!
Patrycjusze chcą nas widzieć w katakumbach,
a nie dano mi przydomka Scypio.
Takich, jak ja - przywożono tutaj w trumnach.

Już od dawna nas goniono po Ursusie,
a w Radomiu warchołami nas ochrzczono.
Po trzynastym bardzo trudno było uciec.
Czy byś chciała być takiego narzeczoną?

Tylko wiara nieugięta mi została
i znak ryby rysowany tu na piasku,
a ja kocham cię i pragnę byś została
i jaśniejszych doczekała w kraju brzasków.

Nie wyjeżdżaj! W Rzymie także nie jest lepiej,
a w prowincjach zabijają dzisiaj chrześcijan.
Wielkie tłumy ukrywają się na stepie
i się modlą, by ktoś ich obronić zechciał.

Nawet jeśli żyć nam przyjdzie bardzo skromnie,
to jest raźniej i bezpieczniej między swymi.
Nie wyjeżdżaj! Nie emigruj stąd pochopnie!
Może i my też "Quo vadis?" usłyszymy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1