Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 february 2013

Plan nieznany

Globalizacja ponad nami
wprowadza w świecie wielkie zmiany.
Jakby znaczonymi kartami
wcielała w życie plan nieznany.

Możemy tylko się przyglądać.
Zaskakiwani - tylko dziwić.
Nie wiemy jak świat ma wyglądać.
Kim decydenci są prawdziwi.

Ten kryzysowy trwać nie może,
a wojny muszą mieć następstwa.
Finansom nic już nie pomoże.
Kiedyś zakończą się szaleństwa.

Ktoś pewnie to ogarnia wszystko,
na pewno nie zjadacze chleba.
Początek, czy koniec jest blisko?
Na co się przygotować trzeba?

Pod ukrytymi przyczynami
celem dziś także są wyznania.
Mocno się znaczy religiami
ofiary wojny, zabijania.

Na wielu scenach, w różny sposób
rozgrywa się ta gra o wiarę.
Jest przekonanych mnóstwo osób,
że musi odejść dawne, stare.

Przeciętny człowiek nie dostrzega
rozbioru podstaw i wartości
i sam ustawia się w szeregach
idących ku nowej ludzkości.

Ateistycznej, numerycznej,
komputerowej i cyfrowej,
poznakowanej, genetycznej,
mobilnej dla władzy światowej. 

Skupionej w wielkich metropoliach
jak w nowoczesnych rezerwatach.
Trzymanej w tunelach, jak w foliach
pod nadzorem Wielkiego Brata.

Eugenika nie próżnuje,
a zmiany niosą wymieranie,
lecz zagrożenia nikt nie czuje.
Umysły skupiono w ekranie.

Globalizacji Bóg przeszkadza.
Dziś zmiany dotykają Rzymu.
Rybaków do łodzi sprowadza
rozsądek, słabość, albo przymus.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1