Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 february 2013

Wielkie szczęście

Teraz już wiem, że mogło dopaść mnie w Egipcie,
albo Brazylii, lub nawet w Tajlandii,
ale szczęśliwie trafiło mnie szybciej.
Pod własnym dachem zbudowanym na zapadni.

To się każdemu zdarzyć może niespodzianie.
Jest rozsiewane wszędzie drogą kropelkową,
a dawno trwa ochrony zdrowia zapadanie.
Już dzisiaj postać prezentuje całkiem nową.

I choć byś chciał, to zrobić nic nie możesz,
bo cię przebija kalkulacja - opłacalność,
lecz musisz wiedzieć, że mogło być gorzej -
w takim Egipcie! U nas to normalność.

Tutaj rokują nowoczesne komputery.
Nikt się nie musi zastanawiać nad diagnozą.
Wystarczy kliknąć na objawy i numery
i będziesz wiedział, kiedy cię wywiozą.

Teraz już wiem, że miałem wielkie szczęście,
że los mnie ustrzegł wykluczając eskapady.
Mógłbym się znaleźć na gorszym zakręcie
niż to zepchnięcie na margines bez porady.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1