Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

27 march 2013

Kołomyjka

Śmieciowe rządy,
dowolne sądy,
ograniczone poglądy.
Róbta co chceta.
Jest prawo veta.
Nadejdzie pomoc od mądrych.
Po co się kłócić?
Rząd chce im zwrócić
razem z twoimi długami.
Nie ma co pytać.
Trzeba ich witać,
a winni jesteśmy sami.
Może kulawo,
lecz takie prawo.
Zapłacą nasze prawnuki.
Za późno teraz.
Ktoś tu wybierał.
W las poszły wszelkie nauki.
Gorzej za Ruska.
Poleciał Kluska.
Buzka koniecznie do Unii!
Taczki. Wywózka -
Czekają Tuska.
Ludzie już nie są potulni.
Sprawa się rypła.
Grypa ochrypła.
Seryjny lata po kraju.
Wali się buda.
Potrząsnął Duda.
Rząd ma to wszystko w zwyczaju.
Konfesjonały
się uginały.
Grzech galopuje na grzechu.
Zgłodniała Litwa
dłużej nie wytrwa.
Sejm się zatoczył ze śmiechu.
Świętość - wyklęta.
Nadchodzą Święta.
Dostatek to dziś wyjątek.
Reszta się kaja.
Jaja i jaja...
Koniec... a może początek?

Śmieciowe rządy... itd






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1