Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

24 april 2013

Mały sklepik "Po schodkach"

Mam tu sklepik "Po schodkach",
malutki, przydomowy.
Zawsze mądrość w nim spotkam
wielkich głów osiedlowych.

Pogadamy o wszystkim.
O znajomych i plotkach.
Dobrze mieć taki bliski
mały sklepik "Po schodkach".

Życie bywa tu różne.
Codzienność nie jest słodka.
Spotkasz dusze usłużne
w małym sklepie "Po schodkach".

Tu odkłonisz się ludziom
i odpowiesz uśmiechem.
Tu zamiary ostudzą,
albo dadzą "na krechę".

Sklepik ciasny, nieduży.
Trudno w nim się obrócić,
ale dobrze nam służy.
Każdy żart możesz rzucić.

Tu się nikt nie obrazi.
Wszyscy dobrze cię znają.
Władzy nikt tu nie kadzi.
Ludzie swego czekają.

A gdy wieczór zapada
i się sklepik zamyka
błękit na schodki pada
pod neonem sklepika.

Schodki były - być muszą.
Mówią, że nawet rosną
w ciepłym blasku błękitu,
gdy Grochów pachnie wiosną.

Wiosna wszystko odmienia.
Kiedyś musi być lepiej.
Księżyc już wyszedł z cienia.
Siadł na schodkach przy sklepie.

I zamyślił się z nami,
co go jutro tu spotka.
Dobrze mieć pod oknami
mały sklepik "Po schodkach".






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1