Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

29 april 2013

Jest jak jest

Porzucono wszelkie zasady.
Świat się zgodził, że jest jak jest.
Zrezygnował. Nie da już rady,
Limit. Pułap. Szlaban i kres.

Teraz wszystko zejść musi na dziady.
Krótka piłka i jest jak jest.
Długi weekend i czas lambady.
Rząd dał wolne, a niech tam... Ma gest.

Orzeł stanie tu z czekolady.
Będą flagi i rowerfest.
"Spieprzaj dziadu" zastąpią parady.
Trzeba uznać, że jest jak jest.

Lud chce szaleć i nie chce ogłady.
Pan prezydent pojedzie na działkę,
Na Wybrzeże wyjadą układy.
Czas grillować. Zbierajmy podpałkę.

A jeżeli troszeczkę popada,
to właściwie też nic się nie stanie.
Nie mieć zasad! - Jedyna zasada!
Najważniejsze jest świętowanie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1