Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

17 may 2013

Niebogato

Rower lub siedzenie w domu.
Nadwiślańska plaża?
Trzeba lato jakoś wspomóc.
Nieba nie obrażać.

Kocyk w parku na trawniku.
Ławeczka przy klombie.
Lepszych nie będzie wyników.
Komp cię nie wykąpie.

Nie daleko. Nie za drogo,
lecz nie na golasa.
Tam, gdzie ci skoczyć nie mogą
w nieciekawych czasach.

Idzie lato - niebogato.
Dziewczyny rozbiera.
Czas pomyśleć: - Co ty na to
i gdzie się wybierasz?

Jeśli rower - to nie piwko!
Plaża też odpada.
Mam sąsiada naprzeciwko.
Lato się przegada.

A gadania przy gorączce
rząd się bardzo boi.
Nie pomoże rączka rączce.
Trzeba doić swoich.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1