Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

3 june 2013

To się zdarza

Jeszcze jest tu ogródek przedszkolny.
Cicha przestrzeń uroczej zieleni.
Przyszłość jednak należy do zdolnych
umiejących przyrodę wycenić.

Jest urzędnik w wypchaną teczką
i decydent z kafarem ochrony
i jest klient, (pot wytarł chusteczką) -
wyciśnięty, lecz zadowolony.

Czerwiec. Grochów i świeci słoneczko,
a ogródek kosztuje miliony.
Ten spacerek był tylko wycieczką.
Pożegnania. Uśmiechy. Ukłony.

To się zdarza. Zwyczajną jest ścieżką,
a decyzje bywają niełatwe.
Był ogródek i służył człowieczkom.
Coraz trudniej jest zadbać o dziatwę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1