Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 july 2013

Gromowładni

Gromowładni. Pewni siebie.
Zażądali Ziemi.
Mogą, co chcą, zmieniać w niebie.
Ludzkie życie zmienić.
Kogo zechcą mogą zniszczyć,
zmusić, odparować.
Dla nich jest Olimp! Najwyższy!
Nie masz gdzie się schować.
Teraz widzą już w podziemiach
i w morskich głębinach.
Nikt takiej potęgi nie ma!
Nowe się zaczyna!
Mieli patent utajniony
na odkrycia Tesli.
Piorun jest już poskromiony.
W górę go unieśli.
Kim są dla nas gromowładni,
współcześni bogowie?
Przyjrzyj im się. Popatrz. Zgadnij
Czy to jeszcze człowiek?
Jeśli wierzyć innym wzbrania,
chce depopulacji...?
Nie unika zabijania
i kpi z demokracji?
Twardą ręką teraz światu
dyktuje warunki.
Trzyma gromy. Groźny atut
na życia frasunki.
Gdzie zechce - może uderzyć,
jakby meteorem.
Nie pozwoli temu przeżyć,
co uzna za chore.
Łatwo teraz wpływać może
na ludzkie nastroje.
Dobrze, że mam Ciebie Boże.
Z Tobą się nie boję!
Ale boją się dziś rządy
i drży polityka.
Sprawiedliwych szukam. Mądrych.
Prawdy nie unikam.
Wystarczy światu rozumu,
by przewagi zrównać.
Ludzie żyją wśród piorunów.
Przyszłość czeka  - trudna!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1