Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 august 2013

Obrońcy i łotry

Pierwszy był Krzyż na Krakowskim.
Przy Nim obrońcy i łotry.
Scenariusz był orwellowski
i strażnik z wysiłku mokry.

Ktoś - "Prześladować was będą..."
Uprzedzał i się spełniło.
Rozkaz wydano komendom,
by krzyży w pracy nie było.

Przydrożne też poznikały.
Niektóre wzięły kaplice.
Gazety sprzeciw obśmiały.
Milczały o tym mównice.

Pierwszy był rzut na Krakowskim.
Następny - na Jasnej Górze.
Orędzia były i wnioski
podjęte na samej górze.

Ktoś - "Prześladować was będą..."
Uprzedzał i się spełniło.
Dziesiąty - akcent Mszą Świętą
partyjne kółko uczciło.

Pierwsze głos zabrały loże,
Mówcy i Wielcy Mistrzowie.
Ksiądz, który mówić nie może,
za Krzyżem się nie opowie.

Był tam łańcuszek różańca,
a teraz jest Republika.
Krzyż pełni rolę zesłańca.
Konfliktów trzeba unikać.

Przy pierwszym, tam na Krakowskim,
obrońcy byli i łotry.
Scenariusz był orwellowski.
Czas niepamięcią go okrył.

Teraz Smoleńską rocznicę
zdobią tak zwani hipsterzy.
Wspierają polską prawicę,
lecz mało który z nich wierzy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1